Nikomu, kto jest zainteresowany sportem te całe afery się pewnie nie podobają…delikatnie mówiąc! Lecz na miejscu takiego „honorowego” i oddanego całym sercem kibola, to bym sobie z łuku w plecy sam strzelił! :))) Ciekawe co oni na to, dalej poszli by w ogień za swoimi klubami???
Robert