Dziś zima zaatakowała na całego, ale nikogo chyba nie zaskoczyła, bo… wszyszcy wyczekiwali śniegu na święta, na nowy rok…
Dzieci miały ubaw i duużo zabawy…
Wczoraj wraz z córeczką byliśmy w Sobótce, na górce, zjeżdżaliśmy na „jabłuszkach”, bo klasycznych sanek dawno zabrakło w sklepach. Tylko nie wiem czemu inni rodzice stali na stoku i dziwnie się patrzyli jak 3 latek radzi sobie na „pupoślizgaczu”…
Osobiście uważam, jak się bawić to się bawić z dzieckiem, razem z nim grać, biegać, rzucać, jeździć… a inni rodzice stali… – biedne są ich dzieci… są dziadkami w wieku 40 lat, bo… tak się zachowują… szkoda.